W roku 2004, tajemniczy japoński twórca o pseudonimie Kikiyama wydał Yume Nikki – symulator eksploracji snów, który dziś stał się już jedną z najbardziej kultowych gier stworzonych w RPG Makerze. Była to prosta gra, odrzucająca jRPG-owe korzenie silnika na rzecz minimalistycznej przygodówki, której tajemnice i gęsta atmosfera zachwyciła odbiorców. To, oraz względnie prosta do odtworzenia struktura rozgrywki, uczyniła też z Yume Nikki źródło inspiracji dla domorosłych twórców, co przerodziło się aż w całą scenę – gdzie liczba produkcji fanowskich jest, po prostu, absurdalna.
Gier tego typu możemy dziś znaleźć setki i prawdopodobnie nie jest to wyolbrzymienie… Nie dziwi więc, że próba odnalezienia prawdziwej perełki w tym kompletnym gąszczu mniej lub bardziej amatorskich symulatorów snów graniczy z cudem. W takiej sytuacji tylko gry oferujące w sobie coś unikalnego, jakieś kompletnie odjechane interpretacje głównego konceptu, są w stanie wybić się z tłumu. Yume Nikki Online Project nie jest jednak tradycyjną grą fanowską, oferującą unikalną zawartość i światy do zwiedzania. W tym przypadku, mówimy tutaj bardziej o platformie, która oferuje możliwość wieloosobowego grania w oryginalne Yume Nikki, oraz wciąż powiększającą się listę wybranych tytułów fanowskich (gdzie prym wiodą najpopularniejsze z nich, takie jak .flow i Yume 2kki). Jest to z pewnością intrygująca oferta, biorąc pod uwagę, że gry o eksploracji snów – przed i po YN – są raczej dość samotnym doświadczeniem, co jest też fundamentem atmosfery budowanej przez produkcje tego typu i co za tym idzie – jednym z głównych powodów, dla którego stały się one fenomenem.
Czy jest to udany eksperyment, każdy chętny może przekonać się w bardzo szybki i prosty sposób. Całość Yume Nikki Online jest zawarta na stronie internetowej, gdzie ledwie parę kliknięć dzieli nas od wybrania tytułu/gry fanowskiej i rozpoczęcia rozgrywki – z innymi graczami lub bez (co czyni też z Yume Nikki Online Project dobry sposób na wygodne i bezproblemowe granie w te klasyczne symulatory snów). Całość jeździ na zmodyfikowanej wersji Easy RPG, która umożliwia grę wieloosobową i dostęp do różnorakich funkcji sieciowych, których normalnie nikt nie spodziewałby się w podstawowych wersjach udostępnionych tytułów. Idąc duchem Easy RPG: kod źródłowy udostępniony jest na githubie twórców, na darmowej licencji – zachęcając do społecznościowego rozwijania projektu przez ochotników oraz zapewnia mu wieczne życie, nawet po zakończeniu „oficjalnego” wsparcia.
Społeczność twórców zdaje się być dobrze zgrana i zorganizowana, co jak na grupę pracujących za darmo ochotników – jest dość imponujące. Równie budzącym szacunek jest szereg funkcjonalności, które zgraja niezależnych developerów wcisnęła do tej dość prostej, klasycznej RMówki. Poza wieloosobowym graniem i spodziewanymi funkcjami sieciowymi, takimi jak czat w czasie rzeczywistym i łączeniem się w grupy – Yume Nikki Online Project oferuje wiele usprawnień do gier samych w sobie. Od możliwości włączenia „trybu immersyjnego” który wycisza czat i chowa listę graczy na danej mapie, czy powiadomień wskazujących w którym świecie się znajdujemy, po obsługę osiągnięć, odznak profilowych, leaderboardów, a nawet możliwość włączenia mapy danej lokacji w oddzielnej karcie przeglądarki (w przypadku Yume 2kki, jest to cała aplikacja, która trójwymiarowo[!] ukazuje nam całość bogactwa zawartości tej legendarnej już fan-gry). Niedawno, do gry doszła także funkcja Ekspedycji, służąca do planowania dużych, grupowych „wycieczek” w świecie snów. Wszystko to zawarte jest na stronie internetowej, gdzie hostowane jest okienko z wybranym tytułem – nie musimy więc nic zmieniać w samej grze…
Wszystkie te dodatkowe funkcje i usprawnienia (oraz sama techniczna otoczka), które w pocie czoła dodali developerzy, to bardzo imponujące, ale wciąż – dodatki. Tym, co zawsze przyciągało publikę do Yume Nikki i rzeszy inspirowanych nią produkcji była niesamowita atmosfera i gama sekretów do odkrycia, potęgowana przez samotną, eksploracyjną rozgrywkę. Perspektywa grania z innymi graczami, przy włączonym czacie – zdaje się być antytezą stylu, którym oryginalne YN oczarowało rzesze fanów. Ostatecznie- czy koncept Yume Nikki Online w ogóle ma jakiś sens, poza byciem ciekawostką? Po ograniu paru godzin, rozłożonych na oryginał i parę produkcji fanowskich (głównie Y2kki), muszę przyznać – zaskakująco: tak! Sam koncept gier pozostał nieruszony. Wciąż eksplorujemy światy snów i zbieramy różnorakie efekty, niekiedy wpływające na otoczenie. Głównym źródłem zabawy jest poznawanie nowych miejsc i odkrywanie sekretów – zwłaszcza w Yume 2kki, gdzie do ogrania jest tona zawartości, dodawana na przestrzeni lat przez rzesze współpracujących twórców. Co zmienia jednak dodanie dodatkowego pierwiastka ludzkiego, w formie innych graczy? Zaskakująco niewiele, ale nawet wtedy – doświadczenie wciąż zmienione jest w znacznym stopniu.
Przez cały czas towarzyszyć nam będą inni gracze, o ile znajdujemy się na tej samej mapie. Komunikacja w grze odbywa się poprzez czat oraz działania w samej grze. Te drugie są zwłaszcza przydatne w trybie immersyjnym, gdzie jest to nasza jedyna metoda komunikacji z innymi „śniącymi”. Jest to też najlepsza część całego przedsięwzięcia – wspólna podróż z przypadkowo poznanymi osobami, prowadzenie ich do nowych miejsc i desperackie próby komunikacji poprzez efekty, bez użycia słów – są kompletnie świeżym doświadczeniem, nawet dla weteranów RM-owego chodzenia w snach.
Nie obyło się, jednak, bez problemów. Wieloosobowa podróż w świecie Yume Nikki jest z pewnością ciekawym przeżyciem, ale posiada też pewne ograniczenia. Największym z nich jest bez wątpienia to, że gra wykłada się na bardziej skomplikowanych eventach – gdzie niemożliwym jest zsynchronizowanie graczy – co oznacza, że każdy z nich musi uruchomić wymagane warunki we własnej instancji gry. Sprawia to, że niemożliwym jest wspólne przeżycie niektórych sytuacji, zwłaszcza w trybie immersyjnym. Problem dotyczy m.in. niesławnego Uboa, a jeden z twórców w rozmowie ze mną przyznał, że jego rozwiązanie jest technicznie niemożliwe. Szkoda – z pewnością obniża to potencjał całości projektu. Innym, mniejszym mankamentem było to, że nie byłem w stanie na własnej skórze doświadczyć niektórych sieciowych funkcji dodanych przez projekt, jak np. „odznaki”. Funkcjonalności te nie są też najlepiej opisane – nie mogę nawet powiedzieć czy problem był po mojej stronie, czy gry. Same opisy ciężko też znaleźć na stronie produkcji – serio, musiałem naprawdę głęboko grzebać, by dotrzeć chociaż do listy dostępnych „ficzerów”.
Yume Nikki Online Project jest jedną z najciekawszych fanowskich inicjatyw ostatnich lat, związanych z tą kultową produkcją. Projekt raczej nie będzie doświadczeniem, które zastępowałoby oryginalne produkcje w nim zawarte, ale jako nowy, świeży sposób na ponowne przeżycie tych tytułów sprawdza się znakomicie. Całość już dziś jest bardzo grywalna, jednakże projekt w dalszym ciągu jest rozwijany przez społeczność, a w produkcji jest także pierwsza gra fanowska w całości oparta na koncepcie sieciowego Yume Nikki – Collective Unconscious – która oficjalnie zapowiedziana została niecały miesiąc temu. Fani gier tego typu mają więc co obserwować, a po przeżyciu tego dziwnego konceptu na własnej skórze – chętnie do nich dołączę. Pozostaje tylko życzyć społeczności twórców, aby udało im się w pełni wykorzystać potencjał zawarty w tym projekcie i dopełnić stworzenia czegoś naprawdę specjalnego.
Karrmel21
Autor gry: Społeczność projektu
Wersja RM: 2003 (zmodyfikowany Easy RPG)
Gatunek: Przygodówka
Status: Pełna wersja (cały czas rozwijana)
Download: Strona projektu
Od kilku dni sobie eksploruję ten projekt i nie mogę się nacieszyć. W ogóle sam fakt powstania takiej inicjatywy, który aż zionie klimatem oryginalnego tytułu, na taką skalę… nawet mimo wszystkich wad projektu, nie umiem złego słowa o nim powiedzieć, ahaha.