Carius, autor opisywanej pozycji, był zazwyczaj kojarzony w społeczności GamingWorld jako zapalony eventowiec. Najczęściej tworzył tech dema na konkursy i do tutoriali, gdzie pokazywał, jak przekraczać granice RPG Makera 2003. Mimo takiego postrzegania, udało mu się stworzyć bardziej konwencjonalne jRPG o nazwie Wings of Origins. Choć zaczynało jako konkursowy system walki, WoO to zasadniczo visual novel bez poruszania się gracza, za to z kilkoma walkami.
Podobny do aniołów lud nazywany Airfolk włada niebiosami. Niestety, główny bohater Takeo zostaje wygnany i na zawsze zakazano mu latania. Emocjonująca i przepełniona zemstą historia połączona z muzyką z gry Brave Fencer Musashi sprawiły, że to małe demo mocno utkwiło w mojej pamięci. Jest osiemnastominutową jazdą po drodze pełnej zakrętów i zwrotów akcji. W scenariuszu najbardziej podoba mi się fakt, że nigdy nie jesteśmy do końca pewni dokładnych motywacji Takeo, którymi kieruje się porzucając swoje ułożone życie dla zemsty. Prawdopodobnie właściwym głównym bohaterem miał być syn Takeo. W grze pojawia się bowiem tajemnicza postać i mam przeczucie, że może to być syn Takeo z przyszłości. Gra nigdy nie zostanie ukończona, więc nigdy się nie dowiemy! Ale to wiele mówi o tym, jak wiele ten projekt potrafi osiągnąć w tak krótkim czasie.
W rzeczywistości istnieją trzy wersje gry. Zgłoszenie do konkursu na system walki, demo fabularne z 2005 roku i remake tego dema z 2007 roku. Najlepiej pamiętam wersję z 2005 roku i wciąż ją najbardziej lubię. Moim zdaniem wybór muzyki jest tam po prostu lepszy. Grafika/mapping mogły ulec nieznacznej poprawie w wersji z 2007 roku, ale nadal jest to mieszanka Star Ocean/Tales of Phantasia/Rudra. Jest w w tym projekcie interesujące eksperymentowanie z systemem walki, ale tak naprawdę Wings of Origin podoba mi się ze względu na historię i ujmującą atmosferę nocnego nieba.
RPG Maker Historia
Autor gry: Carius
Wersja RM: 2003
Gatunek: RPG
Status: Demo
Rok wydania: 2005
Download: Gdrive
Tekst pierwotnie ukazał się na blogu RPG Maker Historia. Tłumaczenie: Michał „Michu” Wysocki.