Grę The New Era darzę szczególnym sentymentem. Są tego dwa powody. Pierwszy to taki, że jest to jedna z pierwszych pozycji jaką recenzowałem w 2003 roku. Drugi? Galcia to jeden z moich najwierniejszych współpracowników i scenowy przyjaciel. Kilka razy udało nam się też spotkać… osobiście.
Bartosz „Galcia” Gałek był jednym z bardziej uzdolnionych developerów na polskiej scenie RPG Makera. Pod koniec lutego 2003 dołączył do Bractwa RPG Makera, by 15 marca tego roku odejść z niego wraz ze mną i 18 czerwca ogłosić, że zostaje jednym z czołowych redaktorów Gildii RPG Makera. Jesteśmy również współtwórcami „Książki Telefonicznej Makerowców” (strony, na której scenowicze mogli znaleźć numer Gadu-Gadu do konkretnych makerowców), opublikowanej na Gildii 16 września 2003 roku. Galcia stworzył też stronę służącą do oddania głosu w pierwszych Golden Forkach. 2 stycznia 2004 roku przejął opiekę nad stronką Anakoreto, ale już niecałe dwa tygodnie później zrzekł się przewodzeniu tej inicjatywie i oddał władzę Ravenowi. 11 marca 2004 roku współtworzył wraz z Miśkiem forum Gospoda RPG Makera.
Nieznana jest data powstania pierwszej wersji gry The New Era. Założyć można, że wylądowała w downloadzie Twierdzy już w 2002 roku. 9 lutego 2003 roku zdecydowałem się ją zrecenzować. Wtedy nawet nie wiedziałem, czy Galcia to nick męski czy żeński… Autor po moich uwagach zdecydował się na wydanie poprawionej wersji gry i tak 10 lutego pojawiła się jej ulepszona wersja.
Z krótkiego intro dowiadujemy się, że fabuła ma miejsce w roku 1777, 15 sierpnia, w lesie w pobliżu Casablanki. Głównego bohatera poznajemy po stoczonej przez niego walce. Dopada go amnezja i nie rozpoznaje swoich żołnierzy, nie wie też gdzie się znajduje. Na szczęście sprowadzony naprędce Znachora oznajmia, że to stan chwilowy i bohater wkrótce odzyska pamięć. Imię bohatera nadajemy sami. I tak zaczyna się rozgrywka. Narrator wita nas w świecie, w którym nie istnieją nowoczesne technologie, zło, terroryzm itp. Zły Etelord wysyła swojego poddanego Ronalla, by ten zniszczył dobro na ziemi. Celem gracza jest pokonanie złola i przywrócenie pokoju na świecie.
The New Era oparta jest niemal wyłącznie na plikach RTP. Grafiki są jednak użyte bardzo dobrze i pasują do rozgrywki. Pojawiają się lokacje masowe, takie jak turniej, na którym widzimy kilkadziesiąt osób na widowni, mamy też kilku dzielnych uczestników. Całość jest bardzo dobrze oskryptowana, natomiast rozgrywka nie jest dość interaktywna. Wspomniany wyżej turniej odbywa się automatycznie. Mimo to animacje i skrypty są wciągające. Miłym zjawiskiem są przemykające nad mapkami chmurki. Mapa świata jest niestety mało urozmaicona i powtarzalna, pozbawiona unikalnych szczegółów.
Walki odbywają się w standardowy sposób, stanowią wyzwania dla gracza oraz są integralną częścią fabuły. Cieszę się, że autor użył bitewnych animacji postaci. W The New Era Galcia zawarł całą masę smaczków. Mamy Game City, miasto w którym spotkamy postacie z klasyki świata gier, zaś w innej wiosce będziemy mogli wybrać przebranie na halloweenowy bal i uczestniczyć w zabawie z okazji święta zmarłych.
Galcia stworzył naprawdę bardzo przyjemną grę, nad którą spędzimy kilka godzin przyjemnej rozgrywki. Dziś Bartek jest Tech Leadem w Allegro, jego wystąpienia podczas Allegro Tech Talks zobaczyć możemy w serwisie YouTube. Sam już 17 czerwca 2003 roku mówił: Słuchaj, dochodzę do wniosku ze RPG Maker to za mało… Więc chyba nie będę na żadnej stronie.
Stanior
Autor gry: Galcia
Wersja RM: 2000
Gatunek: RPG
Status: Demo
Rok wydania: 2003
Download: Gdrive – v 1, Gdrive – v 2
W związku z tym, że pozostaję z Galcią w stałym kontakcie, postanowiłem zadać mu kilka pytań.
Stanior: Czy tęsknisz za polską sceną RPG Makera?
Galcia: Na pewno myślę o niej z nostalgią! Społeczność RPG Makera to był dla mnie pewnego rodzaju azyl, gdzie mogłem się realizować i poznać młodych ludzi z podobnymi zainteresowaniami. Rodzina i fizyczni przyjaciele byli trochę z innego świata. Nie doświadczyłem wtedy wulgaryzmu, wandalizmu czy prześladowania innych – wszyscy byli otwarci i kreatywni – a przede wszystkim mieliśmy wspólne marzenia o robieniu gier!
Stanior: Czego nauczyłeś się na polskiej scenie?
Galcia: Uważam, że ten rozdział w moim życiu dużo mnie nauczył. Na przykład: poczucia ambicji, pracy zespołowej, empatii i zaufania. Miałem również okazję uczyć się technologii – przecież chcieliśmy mieć fora, strony internetowe, ankiety – kiedyś to był trzon social media! Jednoosobowe robienie gier oprócz kreatywności wymaga również szeregu umiejętności – od podstaw algorytmiki, aż po obsługę Photoshopa.
Stanior: Jaki wpływ na twoje życie miał RPG Maker?
Galcia: Sama aplikacja na pewno wzmogła moje zamiłowanie do tworzenia.
Stanior: Zdradzisz nam jakieś smaczki z tworzenia gry The New Era?
Galcia: Mam wrażenie,że gdzieś mam wersję nie-demo. Poszukam!
Stanior: Co chciałbyś przekazać młodym twórcom?
Galcia: Miejcie hobby i poświęcajcie mu należytą ilość czasu! Pamiętajcie, że tworzenie daje większą frajdę niż tylko użytkowanie! Nigdy się nie poddawajcie i pomagajcie innym – wyobraźcie sobie, że każdy człowiek, którego spotykacie, ma niewidzialny kubek z gorącą pitną czekoladą. Za każdym razem kiedy robisz dla kogoś coś dobrego: pomagasz, wspierasz, chwalisz – dolewasz mu czekolady. Za każdym razem kiedy coś od kogoś chcesz – wyciągasz dłoń z łyżeczką, żeby nieco tej czekolady podebrać. W życiu chodzi o to, żeby nikt nie chodził z pustym kubkiem. 🙂