Pogorzysko

Wspominałem już, że przez te wszystkie lata nawet nie wydawania, ale tworzenia projektów, różne osoby ze sceny wypracowały swój własny styl. Jedną z takich osób jest z pewnością Mikisi, którego Alchemik został stworzony w około-RTP-owym klimacie. Pogorzysko nawiązuje do tej stylistyki, choć zamiast standardowego chipsetu autor wykorzystał kapitalny plik Deathwinga. Dzięki temu Mikisi mógł stworzyć dość mroczną, ale pozornie baśniową produkcję, która jest jednym z moich faworytów na TAPE.

Fabuła koncentruje się na tytułowej wyspie. Wysłany zostaje na nią profesjonalny zabójca Zoon. Jego zadaniem jest infiltracja lokalnej społeczności i próba ustalenia, co stało się z poprzednikami asasyna. Z ostatnich raportów wynika bowiem, że mieszkańcy Pogorzyska założyli sektę, której celem jest otworzenie bram demonicznego piekła. Mają to zrobić już za tydzień, dlatego Zoon musi się spieszyć. Całość utrzymana jest w makerowo-przygodówkowej konwencji, dzięki czemu to na fabułę położono największy nacisk. I dobrze.

Oprawa graficzna produkcji to przede wszystkim wspomniany chipset od Deathwinga, z którego można zrobić w zasadzie całą wioskę wraz z wnętrzami. Do tego dochodzi trochę niestandardowych charsetów oraz postaci wziętych z RTP. Ucięte charsety stanowią także twarze postaci w dialogach. Wyjątkowo estetycznie prezentują się bitwy potworków na kartach, które zostały przedstawione jako potyczki w standardowym systemie walki. Całości dopełnia dobrze dopasowana, ale niezapadająca w pamięć muzyka – poza intrem, gdzie zagrał jakiś wyjątkowy coverowy medley z Chrono Triggera.

Pogorzysko jest przygodówką, dlatego naszym głównym zajęciem będzie chodzenie i rozmawianie z ludźmi. Największy zarzut mam właśnie do tego fragmentu – zdecydowanie za mało w grze lokacji i interakcji, by zbudować prawdziwą, przygodówkową immersję. Nie jest to jednak zarzut psujący zabawę. Postacie, fabuła i drobne elementy urozmaicające rozgrywkę (wspomniana walka, poszukiwanie przedmiotów) są dobrym tłem dla wyjątkowo ciężkiej tematyki. Biorąc pod uwagę powyższe oraz dwa zakończenia i własnego CMS-a muszę dojść do wniosku, że jak na konkursowy projekt, Pogorzysko jest dość mocno rozbudowane.

Projekt autorstwa Mikisiego to czarny koń tych rozgrywek. Chyba wszyscy spodziewali się prostej, humorystycznej opowiastki w stylu Alchemika. Tymczasem dostaliśmy zahaczający wręcz o metafizykę projekt na granicy thrillera i horroru, przykryty cukierkową oprawą audiowizualną. Zdecydowanie polecam – fanatycy klasycznych rmówek powinni być zachwyceni.

Michał „Michu” Wysocki

Autor gry: Mikisi
Wersja RM: 2003
Gatunek: Przygodówka
Status: Pełna wersja
Rok wydania: 2022
Download: RMteka

4 thoughts on “Pogorzysko

  1. Mikisi i jego gra to dalej moje ulubione zaskoczenie – cieszę się, że w ramach formatu konkursowego postawił na tak ciężki klimat, tworząc naprawdę zgrabnie zamkniętą historię.
    Co do muzyki, jestem zaskoczona, że mówisz o intrze – przyznam, że kompletnie go nie pamiętam! Większy impact zrobiła na mnie piosenka końcowa, może przez to, że i dialogi pod koniec mnie również zaangażowały.
    Trzymam kciuki za kolejne produkcje Mikisiego, w tym Alchemika! Cieszę się, że konkurs dał mu kopa do działania, dzięki czemu rozwija swoje pozostałe projekty.

  2. To też jest jedna z moich ulubionych gier z konkursu. Byłem trochę zaskoczony w jakim kierunku poszła fabuła, dobre połączenie dwóch różnych klimatów.

    Żeby nie słodzić za bardzo to oczywiście ponarzekam znowu na powolnie pokazujące się dialogi. : )

  3. Ten projekt byl dla mnie ciekawyn przezyciem. Spodziewałem się czegoś ala RTPowa, śmieszkowa przygodówka z 2003. Dostałem jednak historię z poważnymi tematami, ktora jest bardziej thrillerem. Grafika Deathwinga to wiadomo klasa sama w sobie. Mocno polecam. 😀

  4. Dziękuję bardzo, miły post i miłe komentarze. Gra zdecydowanie mogła być bardziej rozbudowana, jednak znam siebie i przez to, że uwielbiam dorabiać pełno małych szczegółów w otoczeniu, interakcji itp, to paradoksalnie musiałem z tego zrezygnować – uwziąłbym się na jakichś pomniejszych głupotach i nie wyrobiłbym się w terminie. Powstanie mimo wszystko wersja trochę rozszerzona, która przede wszystkim rozwinie parę kwestii dialogowych czy fabularnych, które siłą rzeczy musiały zostać uproszczone, doda trochę życia do otoczenia, dodatkowo minimalnie wydłuży drogę do finału, jednak nie będzie żadnych sporych zmian – gdybym miał to dopracować w stu procentach, to musiałbym przebudować wszystko i zrobić z tego całkowicie nowy projekt, a jednak chcę by Pogorzysko pozostało Pogorzyskiem – jedynie trochę odpicowanym.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.