Spis treści
Wiele jest scen RPG Makera na świecie, ale to ta japońska należy do najbardziej płodnych. Nic dziwnego, w końcu stamtąd pochodzi cała seria RM. Pewna z tamtejszych społeczności mocno przykuła moją uwagę i uważam, że zasługuje na zainteresowanie również polskojęzycznych odbiorców – mowa tu o VIPRPG.
Czym właściwie jest VIPRPG?
Na to pytanie trudno dokładnie odpowiedzieć bez cofania się do początków japońskiej kultury internetowej, tj. forów tekstowych typu 2ch, ale w dużym skrócie VIPRPG to społeczność skupiona wokół robienia gier-shitpostów (zwanych ksg – kusoge) w RPG Makerze. Z racji tego, że stworzenie czegoś w RM nie wymagało żadnych umiejętności i dostarczało pakiet materiałów gotowych do użycia, Internet był zalewany niskiej jakości produkcjami zrobionych na RTP. Między innymi dlatego Alex, czyli podstawowy bohater, stał się swego rodzaju memem – często twórcy nie mieli chęci zmienić nawet imienia czy grafiki protagonisty. Bywalcy sekcji VIP, samozwańcze „bardzo ważne persony”, upodobali sobie RPG Makera 2000 i 2003, robiąc w nich gry wyśmiewające właśnie pierwsze produkcje autorów aspirujących do stworzenia czegoś wielkiego, jak Final Fantasy. Tytuły cechował kiblowy, nierzadko absurdalny humor wypełniony hermetycznymi żartami – można powiedzieć, że było to coś na kształt naszych scenówek. VIP-owicze szybko zaczęli się prześcigać w jakości gier, powstawało mnóstwo autorskich zasobów oraz rozbudowane historie oparte na głupawych konceptach. Nie inaczej jest i dzisiaj: co roku społeczność VIPRPG organizuje kilka festiwali gier, na których można znaleźć wiele kreatywnych produkcji.
Jednym z takich festiwali jest VIPRPG Kohaku i w tym artykule chciałbym przedstawić kilka gier z edycji 2018, które są warte uwagi, a z których polskojęzyczny gracz może czerpać przyjemność nie znając japońskiego. Gotowi? Na pierwszy ogień pójdzie…
ファイナルもしもファイト (Final Moshimo Fight)
Nie ma co ukrywać, że ABSy nie cieszą się dużym uznaniem na naszej rodzimej scenie – nierzadko towarzyszy im toporne sterowanie, otrzymywanie obrażeń od byle smyrnięcia bez ostrzeżenia czy też słabe wykrywanie kolizji i w konsekwencji wielu czerpie przyjemność z gry pomimo systemu walki, a nie dzięki niemu.
FMF stara się zaadresować te i inne znane problemy zręcznościowych systemów walki. Miecz, który dzierży Alex, ma duży zasięg i możemy machać nim na kilka sposobów oraz wykonywać specjalne techniki, ale też np. włączyć autoobracanie w stronę przeciwnika – warto przejść samouczek (w głównym menu środkowy rząd, przycisk z lewej). Przeciwnicy wyraźnie sygnalizują przygotowanie do ataku, zwykle poprzez wyraźną animację, czasem również dźwiękowo. Jeśli otrzymaliśmy obrażenia, jest to jedynie konsekwencją naszej nieuwagi. Gra co prawda nie ma pixel movementu, ale za to daje nam możliwość poruszania się na ukos, przez co Alexa kontroluje się z przyjemnością. Mapy nie są najpiękniejsze, ale spełniają swoją funkcję i dają pole do zaprezentowania się zarówno nam, jak i potworom. Całość można ukończyć w około godzinę, co pozwala wystarczająco nacieszyć się siekaniem co nam pod miecz wpadnie, ale też nie zmęczyć monotonią rozgrywki.
Link do pobrania
THUNDER DRACO -勇者アレックスの野望-
W 2018 zadebiutował również Maniacs Patch autorstwa BingShana, który znacznie poszerza możliwości RM 2k3. Chociaż większość przydatnych funkcji została dodana dopiero w późniejszych wersjach, to już jego pierwsza odsłona pozwoliła na stworzenie funkcjonalnego side scrolling shmupa. jakim jest THUNDER DRACO.
W grze znajdziemy aż 7 grywalnych postaci oraz 6 zróżnicowanych, starannie przygotowanych etapów, na końcu których przyjdzie nam mierzyć się z bossem. Dodatkowo, oprócz domyślnego mamy dwa inne tryby gry do wyboru. Graficznie tytuł stoi na wysokim poziomie, przez ekran przewija się wiele efektów specjalnych i pocisków różnego rodzaju, a gra chodzi płynnie, rzadko uświadczałem spadków FPS. Na hitboxy narzekać nie mogę, podczas rozgrywki ani razu nie czułem, żeby przeciwnik bądź sterowana postać oberwali niesłusznie. Teoretycznie grę można ukończyć w 15 minut, ale przez różnorodność postaci i trybów rozgrywki potrafi dostarczyć rozrywki na znacznie dłużej.
Oczarowani grą będą mogli liczyć na coś więcej: w tegorocznej edycji festiwalu autor THUNDER DRACO zgłosił nowy projekt o nazwie THUNDER WINDY, a screeny zdradzają, że kontynuacja zostanie jeszcze bardziej dopieszczona graficznie i poszerzona o nowe postacie. Jest na co czekać!
Link do pobrania
エターナリ草(Eternal Kusa)
Shmup w 2k3 to żaden wyczyn? To co powiecie na połączenie platformówki z bullet hellem?
Gra fabuły praktycznie nie ma i wszystko co chce zakomunikować przekazuje w sposób obrazkowy, co tym bardziej może zachęcić nie-Japończyka do sprawdzenia tytułu. A sprawdzać zdecydowanie jest co! Eternal Kusa wyciska z Maniac Patcha wszystkie soki – oferuje nam pixel movement wraz z płynną pracą kamery, do tego kostur spowalniający ruch wszystkiego, co porusza się wokół niego, dzięki czemu mamy jak obronić się przed falą pocisków, i nawet funkcję cofania czasu, od drobnej chwili nawet do początku etapu. Tej ostatniej będziemy używać bardzo często, gdyż w poziomach celowo przygotowane są cwane pułapki wymuszające na nas jej użycie, a sama gra jest naprawdę trudna – mimo że produkcja jest dość krótka, to ci o słabszych nerwach bądź umiejętnościach szybko skapitulują.
Link do pobrania
Na koniec
Powyższe tytuły to tylko ułamek dobroci z japońskiej sceny. Istnieje sporo innych ciekawych gier z festiwali, które, mam nadzieję, zaprezentuję wam w najbliższej przyszłości. Przyjemnej gry i do następnego przeglądu!
Axer
Świetny tekst, odkrywający (pierwszy?) kawałek świata RM, który przez lata pozostawał zupełnie poza naszym radarem. Poproszę więcej.