Na początku była przysięga…
Nie pamiętam dokładnej daty, kiedy osobiście poznałem się z Lordem Tienem (DrVrill, Arnvind). Musiało to być w pierwszym kwartale 2003 roku. Pamiętam, że gdy spotkaliśmy się przy stoliku na placu zabaw za moim blokiem, mieliśmy jeszcze na sobie grube kurtki i czapki. Polubiliśmy się od razu. Obaj byliśmy aktywnymi uczestnikami sceny RPG Makera i mocno się z nią utożsamialiśmy. Obaj pragnęliśmy także pozostawić po sobie trwały ślad – zbudować coś, co jeszcze bardziej zjednoczy tę różnorodną społeczność.
To Lord Tien zaszczepił we mnie pomysł stworzenia własnej strony o RPG Makerze. Nie podchodziłem do tego z hurraoptymizmem, ponieważ ani ja, ani Tien nie posiadaliśmy wystarczających umiejętności technicznych, by samodzielnie postawić stronę.
– Jeśli znajdzie się w Sieradzu trzeci makerowiec, który dołączy do naszej drużyny jako webmaster, zakładamy stronę – powiedziałem, nie wierząc zbytnio w realizację tych słów.
Jak bardzo się wtedy myliłem…
W ciągu kolejnych miesięcy mój przyjaciel z gimnazjalnej klasy – Blior – uzyskał dostęp do stałego łącza internetowego i zapragnął rozwijać się w programowaniu (od zawsze miał do tego talent). Okazało się, że chętnie pomoże nam postawić i utrzymywać stronę. Pozostawało tylko zdobyć serwer – coś, co dziś wydaje się zadaniem na pięć minut, w 2003 roku było sporym wyzwaniem dla piętnastolatków. Nie zarabialiśmy, nie mieliśmy też kont bankowych. Musieliśmy liczyć na pomoc rodziców. Tu z pomocą przyszła mama Bliora, która, po zainkasowaniu od nas pieniędzy, dokonała legendarnego przelewu. Tak staliśmy się właścicielami kawałka miejsca na serwerze oraz domeny http://www.gildia.z.pl.
Teraz ruch należał do mnie. Mając ogromne ambicje i chęć objęcia przywództwa na polskiej scenie RPG Makera, musiałem skompletować skład redakcyjny.
Pierwszą osobą, z którą się skontaktowałem, była legendarna postać naszej sceny – założyciel i redaktor naczelny podupadającej Przystani RPG Makera. Ponieważ mieliśmy świetny kontakt na Gadu-Gadu, zaproponowałem mu dołączenie do redakcji nowej strony, a wręcz zajęcie zaszczytnego miejsca ojca założyciela Gildii RPG Makera. Dudek zareagował bardzo pozytywnie i zapewnił mnie, że postara się namówić do współpracy również pozostałych redaktorów Przystani. Jego deklaracja sprawiła, że rozmowa zyskała nowy wymiar – przestała dotyczyć wyłącznie dołączenia Dudka, a stała się początkiem zjednoczenia z całą redakcją Przystani!
To zainspirowało mnie do dalszych działań. Skoro Dudek zgodził się tak szybko, a dodatkowo narodził się pomysł zjednoczenia, dlaczego nie pójść o krok dalej? Kolejną rozmowę przeprowadziłem z moim scenowym przyjacielem Mertruve (w wywiadzie z nim, dostępnym pod tym linkiem, znajdziecie więcej informacji o jego działalności). Mertruve był twórcą i redaktorem naczelnym Świątyni RPG Makera. Na spotkanie z nim przyszedłem z jasno sprecyzowaną propozycją – dołączasz do nas jako kolejny ojciec założyciel. Mertruve był zachwycony tym pomysłem, jednak chciał skonsultować decyzję z redakcją swojej strony.
Następnym celem była dopiero co powstała inicjatywa Tsukuru, której twórcami byli Woolw i Raven. Ten dwuosobowy zespół także wyraził chęć dołączenia. Woolw otrzymał nawet propozycję zostania ojcem założycielem Gildii RPG Makera. Niestety, ta decyzja nie spodobała się Dudkowi – Woolw do niedawna był redaktorem Przystani. Postanowiłem, że Woolw nie zostanie ojcem założycielem, ale – zapewne z powodu niedojrzałości – nie przekazałem mu tej decyzji wprost. To szybko doprowadziło do poważnego konfliktu, ale to już temat na zupełnie inny artykuł.
Po tych wszystkich rozmowach podjąłem decyzję, że czas zacząć działać wewnątrz Bractwa RPG Makera, którego byłem członkiem. Skontaktowałem się z redaktorami Bractwa, którym ufałem. Okazało się, że kwach18 i Galcia także byli zainteresowani dołączeniem do naszej redakcji. Kwach zaprojektował nawet pierwszy button Gildii RPG Makera.
Apetyt rósł. Na celowniku została już tylko strona Temple of Elementals, prowadzona przez Szatkusa i Matiz Mastera. Oni również zgodzili się na zjednoczenie.
Dalej historia potoczyła się lawinowo. 15 czerwca wraz z Galcią opuściłem redakcję Bractwa RPG Makera i ogłosiłem społeczności, że rozpoczynam pracę nad nową stroną. 16 czerwca Lycos usunął Bractwo RPG Makera z serwera. 18 czerwca 2003 roku odbyła się premiera Gildii RPG Makera. Pierwszy news, który pojawił się na stronie, był opatrzony moim pseudonimem i awatarem Kermita (Muppety uwielbiam do dziś) i brzmiał tak (pisownia oryginalna):
Witam wszystkich. Dzisiaj ogłaszam oficjalne otwarcie naszej strony Gildii Rpg Makera. Strona poświęcona jest tak wspaniałemu programowi jakim jest rpg maker. Narazie ten program nie będzi dostępny u nas do ściągnięcia, ale tylko dlatego iż nie chcemy zajmować moejsca na serwie, na którym mamy bardzo małe ograniczenia. Lecz wkrótce serwer powienien być inny. Nasz adres to http://www.gildia.z.pl. Krótki i prosty do zapamiętania.<br> Teraz kolejna kwestia. Z pewnością wielu z was zdziwiło co ja tu robię. Przecież pracowałem na tak prestiżowej stronce jakim było Bractwo (gdyż jak każdy z was z pewnością wie, wczoraj nasz konkurent został usunięty przez lycosa z niewiadomych przyczyn :>) Ja postanowiłem odejść, gdyż na tym niby Bractwie wogólę się nie odnalazłem. Strona była robiona pod publikę i wdała się tam komercjalizacja. W tym wszystkim zaginęła gdzieś ta piękna idea Bractwa. Druga sprawa to to, iż pewne osoby opeiprzały się starsznie, ale za to wogólę ne odpowiadały, a takie szaraki jak ja miały dawane ultimatum (dodajesz ciś do piątku, albo cię nie ma w redakcji). Trzecia sprawa to ta niby wojna. Potępiłem ją całkowicie i działania Małego muszę uznać za skandaliczne, no ale cóż ludzie są omylni. Heh o czwarta sprawa. Szczególnie zaciekawiła mnie gra GreenLevithan autorstwa Reptile. Wystąpiła tam redakcja Bractwa, ale jakoś zabrakło tam mnie. Na końcu zaś po prezentacji postaci padło w gierce zdanie RESZTA SIĘ NIE LICZY. To mnie zdenerwowało i tak założyłem swoją stronkę.<br>Skład wymienię tylko, gdyż opisy poszczególnych członków redakcji są w dziale redakcja :P, a jak nie ma to będą. No więc nasz DREAM TEAM to: Stanior:P, Blior, DrVril, Kwach18, Mertruve i Dudek.<br> Mam nadzieję, że będziecie nas często odwiedzać. Wkrótce pojawi się tu wiele więcej plików i atrakcji. Narazie zapraszam do działu teksty i muzyka oraz oczywiście do wpisywania się do księgo gości jak i postowania na naszym forum. Zawsze pamiętajcie…<br>STANIK JEST STANIK I WSZYSTKO JASNE ;P”
Jeszcze tego samego dnia decyzję o przyłączeniu do Gildii podejmują redaktorzy Przystani: PLayer, Picu i Super Vegeta, a 21 czerwca Mertruve oficjalnie zamyka Świątynię RPG Makera, dokonując ostatecznie fuzji z Gildią RPG Makera.
3 lipca 2003 roku do Sieradza w odwiedziny przyjeżdża Kolin. Po spotkaniu ze mną, Bliorem i Lordem Tienem i wręczeniu kilkudziesięciu złotych na serwer – również zostaje przyjęty w szeregi Gildii, co po dziś dzień uważam za ogromny błąd i małą skazę na moim honorze. To wydarzenie kończy pierwszy epizod Gildii RPG Makera, która w przeciągu niespełna dwóch tygodni, staje się największą polską stroną o RPG Makerze, a skład redakcyjny liczy kilkanaście osób.
Cudowne czasy, które zrodziły coś wyjątkowego
Gildia RPG Makera szybko zawojowała polską scenę. Zrealizowaliśmy nasz cel – nie tylko zjednoczyliśmy wielu twórców i redaktorów, ale też nadaliśmy scenie nową jakość. Gildia stała się symbolem profesjonalizacji i współpracy, miejscem, w którym każdy makerowiec mógł znaleźć inspirację i wsparcie.
Dziś, z perspektywy czasu, widzę, jak wielki wpływ miały te wydarzenia na polską społeczność RPG Makera. Gildia była zalążkiem dla zjednoczenia całej sceny – miejscem, które łączyło ludzi z różnych stron Polski, dzielących tę samą pasję. Była też trampoliną dla wielu talentów, które rozwijały się i zyskały doświadczenie, tworząc projekty, które przetrwały próbę czasu. Sam fakt, że Gildia reaktywowana była kilka razy, z różnymi składami redakcyjnym,i jest dowodem na to, że scenowicze darzyli ją szczególnym sentymentem i sympatią
To były cudowne czasy – pełne pasji, młodzieńczego entuzjazmu i marzeń o wielkich rzeczach. Wspomnienia o nich zawsze będą budziły we mnie nostalgię. Gildia RPG Makera była czymś więcej niż tylko stroną internetową. Była symbolem społeczności, która potrafiła działać razem, by osiągnąć coś niezwykłego. Nieprzypadkowo motto Gildii RPG Makera, oficjalnie opublikowane 2 września 2003 roku, brzmiało „Razem możemy więcej!”.
I jakże aktualne jest ono po dziś dzień.
Ciąg dalszy nastąpi…
Stanior
Kiedyś powiedziałbym, że taki tekst to klasyczne staniorowanie, ale z biegiem czasu doceniam takie publikacje, ponieważ pozwalają one na zachowanie szybko znikających fragmentów historii naszej społeczności. Bardzo fajna wspominka i oby takich więcej!
Bo to nigdy nie było staniorowanie. Po prostu u mnie efekt tęsknoty za przeszłością wystąpił zdecydowanie wcześniej, niż u statystycznego scenowicza. Cieszę się, że mamy tą naszą rmtekę, która nie jest tylko ostatnim bastionem profesjonalnej działalności scenowej, ale również „biblioteką” bogatej historii naszej scenowej społeczności 🙂
Jedno jest pewne. Bez Staniora nigdy nie byłoby sceny, a przynajmiej w takim wydaniu.
Dziekuję za słowa uznania Twardy, natomiast wszechświat nie znosi pustki. Byłby inny Stanior, inna Gildia, inna Scena 🙂
Ale też nie można być aż tak skromnym. Z całą pewnością stwierdzam – jestem dumny, że dołożyłem cegiełkę pod fundamenty naszej scenowej społeczności 🙂