Programy z serii RPG Maker na przestrzeni lat pozwoliły wielu amatorom spełniać swoje wizje fabuły i rozgrywki, między innymi dzięki prostocie użycia i zastosowaniu dwuwymiarowej grafiki. Oprócz krótkich, sztampowych produkcji, program jest znany także z bardziej niekonwencjonalnych tytułów. Taka była gra Fear & Hunger, która połączyła średniowieczne motywy RPG-ów z horrorem, stosującym stylizowaną nagość i brutalną przemoc. Jej następcą jest Fear & Hunger 2: Termina, która jest samodzielnym tytułem, ale osadzonym w tym samym uniwersum. Wracają charakterystyczne mechaniki, jak system głodu i utraty zdrowia psychicznego, a także walka polegająca na odcinaniu wrogom kończyn. Pojawia się również wysoki poziom trudności i różnego rodzaju pułapki rozmieszczone w świecie gry, chociaż na szczęście w tej części te aspekty zostały stonowane na rzecz odświeżonej stylistyki.
Gra rozgrywa się w alternatywnej rzeczywistości przypominającej czasy drugiej wojny światowej. Zmierzamy do miasta Prehevil, wzorowanym w pewnym stopniu na czeskiej Pradze. Rozpoczynamy w pociągu, który został zatrzymany nad ranem w środku lasu, a w którym znalazło się czternastu zdezorientowanych pasażerów. Każdy z nich miał tej nocy ten sam sen. Doświadczymy go osobiście, przechodząc przez niepokojącą wizję, kończącą się tajemniczą postacią pod rozświetlonym księżycem. Ogłasza ona tytułowy festiwal Termina – zaplanowaną przez starożytnego boga konkurencję, w której może pozostać tylko jeden żywy uczestnik.
Zanim jednak ujrzymy początek gry, dokonamy wyboru postaci – spośród ośmiu z uczestników Terminy. Każdy z nich ma własną przeszłość, umiejętności i unikalne tekstowe intro, w którym wybierzemy początkowe zdolności bohatera. Różnorodność postaci jest jednym z największych atutów gry, szczególnie, że wszystkie pojawią się w trakcie fabuły, co pozwala zobaczyć różne interakcje i specjalne wydarzenia dla każdej z nich. Kolejną siłą gry są możliwe wybory w fabule i różne konsekwencje naszych działań. Sam początek zostawia nas z wieloma pytaniami i opcjami. Można porozmawiać z uczestnikami festiwalu Terminy, którzy zostali przy pociągu i poznać ich opinie na temat dziwnego snu oraz tajemniczego zatrzymania.
Następnie czeka nas eksploracja Prehevilu, który okazuje się niemal opuszczonym miastem, którego większość mieszkańców zmieniła się w oszalałych morderców. Najpierw przedrzemy się przez lesiste przedmieścia, następnie pójdziemy do coraz głębszych rejonów miasta. Mocnym punktem fabuły jest konieczność nawiązywania relacji z pozostałymi trzynastymi osobami. Trzeba zmierzyć się z dylematem nawiązywania współpracy i podejrzliwością wobec pozostałych w obliczu zabójczego festiwalu. Nie ma również przeszkód próbować znajdować i zabijać ich, licząc na zwycięstwo w festiwalu.
Charakterystycznym elementem systemu walki jest możliwość odcinania kończyn. Większość typów przeciwników ma ręce, których odebranie sprawi, że nie będą w stanie wykonywać ataków bronią (chociaż nadal mogą atakować na mniej skuteczne sposoby!). Gdy okaleczymy im nogi, tracą równowagę, co pozwala wykonać kończący atak w głowę. W przeciwieństwie do pierwszej części gry, zagrożenie utraty kończyn postaci gracza nie jest tak powszechne, chociaż zdarza się to. Innym charakterystycznym elementem Fear and Hunger są poziomy trudności, które są trzy, i typowo dla gier tego typu, ten najłatwiejszy jest porównywalny do normalnego w innych grach. Zdecydowanie polecam grać właśnie na łatwym.
Istotnym elementem Terminy jest broń palna, której można używać również na mapach. Dzięki niej można najpierw pozbawić wrogów kończyn, a potem zabić, zanim w ogóle podejdą do nas. Pozwala to ominąć walki, chociaż amunicję należy oszczędzać, ponieważ jest mocno ograniczona. Jest jednak niezła satysfakcja z eliminowania strzałami wrogów, którzy w normalnych walkach są groźni. Dostępne są także różne umiejętności związane z okultyzmem, manipulacją mechanizmami czy dyplomacją. Ciekawa jest możliwość wyrycia krwawych znaków bóstw na twarzach bohaterów, dających różne wzmocnienia i zmieniających portrety. Wiele umiejętności nie jest jednak bardzo pomocnych, na przykład rozmowa z wrogiem w trakcie walki jest raczej frustrująca niż przydatna, z kolei możliwość analizowania zwłok zabitych wrogów nie daje żadnych bonusów, tylko opisy. Jeśli mam się już czepiać, trzeba wspomnieć, że druga połowa gry cierpi z powodu niedociągnięć fabularnych. Brakuje jakiegoś istotnego wydarzenia, które wprowadziłoby nieco zamieszania przed ostatnim dniem festiwalu. Poza tym, niektóre wątki z gry są słabo wyjaśnione. Autor obiecuje aktualizacje wprowadzające nową zawartość i kolejne grywalne postaci, chociaż nie wiadomo, jak długo zajmą pracę nad nimi.
Podsumowując, Termina jest ciekawą i rozbudowaną produkcją, której jednak brakuje dopracowania. Jej atmosfera, czasem tajemnicza, czasem nostalgiczna lub przerażająca, połączona ze środkowo-europejską stylistyką jest czymś, co potrafi zaangażować. Nie jestem pewien, czy trzeba grać w nią wielokrotnie, aby zobaczyć każde z trzech zakończeń i przetestować każdą postać, niemniej jednak pierwsze zagranie było dla mnie wyjątkowe, także za sprawą podniesionej na wyższy poziom od poprzedniej części oprawy audio-wizualnej. Termina jest grą dojrzalszą od przesadnie trudnej i skrajnej w treści pierwszej części, a jej niektóre wątki potrafią długo wpływać na wyobraźnię.
Kryzz333
Autor gry: Miro Haverinen
Wersja RM: MV
Gatunek: RPG
Status: Pełna wersja
Rok wydania: 2022
Download: Steam
Co musi dziać się w tej Finlandii, że większość gier komputerowych wychodzących spod ręki finów to siermiężne, opresyjne, ciężkie produkcje z najciemniejszych zakamarków umysłu…?
Bardzo mnie jednak cieszy, że nie stroni się od takich tematów. Po cichu liczę, że z naszej rodzimej sceny również wyjdzie produkcja podobnego kalibru, zważywszy na to, że już są pod to zalążki. o7