Pewnego dnia Alicja zobaczyła białego królika z zegarkiem kieszonkowym i postanowiła podążyć za nim w głąb króliczej nory, do tajemniczego pomieszczenia będącego przejściem do Krainy Czarów… Ale dzisiaj nie o tym, bowiem główną bohaterką Toilet in Wonderland jest Mari, dziewczynka cierpiąca na zaparcie, która dostaje się do Krainy Czarów za pomocą toalety, a tam spotyka Michaela Jacksona, Mario, Gaśnicę, swojego ojca i wielu, wielu innych. Toilet in Wonderland to krótka japońska gra przygodowa stworzona na konkurs VIP RPG Red-and-White Festival 2010 i przetłumaczona na język angielski przez amerykańską grupę Memories of Fear w 2014.
Ciężko napisać coś o fabule, jeżeli tak to w ogóle można nazwać. Przygoda rozpoczyna się intrem, w którym bohaterka schodzi po schodach, idzie do toalety i przez toaletę przenosi się do innego świata. Pierwszą postacią, jaką spotykamy, jest wspomniany już wcześniej Michael Jackson z dziwną, zieloną skórą. Po wysłuchaniu go możemy pójść w którąkolwiek stronę chcemy, bo chociaż Kraina Czarów jest niewielka, to dość otwarta i możemy przechodzić wszystkie segmenty gry w dowolnej kolejności. Napotykamy wiele dziwnych osób, miejsc i sytuacji, jak “Niebezpieczny Raj” albo Jabbę Huta wypluwającego owady. Naszym zadaniem jest odnalezienie sześciu toalet i przy okazji zbieranie leków na zaparcie. Czy którykolwiek z tych absurdalnych poziomów niesie jakieś ukryte przesłanie lub treść? Nie mam pojęcia i nie jestem pewien, czy chcę wiedzieć.
Co do mechaniki i rozgrywki, w grze został umieszczony własny system menu. Pozwala on na zapis gry, wyświetlenie wskazówek oraz wybranie czynności, którą możemy wykonać, wciskając klawisz Shift. Czasami wybranie odpowiedniej czynności ma wpływ na interakcje z postaciami, można na przykład kogoś uderzyć lub usiąść na ziemi. Pomysł jest bardzo dobry, tylko szkoda, że większość tych czynności nie jest w ogóle wykorzystana (na przykład skakanie) i możemy jedynie wyświetlić animację. Za pomocą menu możemy też sprawdzić, jakie znajdźki mamy (choć jest ich sporo, są łatwe do znalezienia – nie trafiłem tylko na jedną) i zweryfikować nasz poziom zaparcia wyświetlany w procentach. Możemy go zmniejszyć, znajdując toalety i leki na zaparcie. Od tego poziomu zależy, jakie zakończenie gry odblokujemy. Warto też odnotować, że w grze nie ma walk, poza jedną, gdzie używamy bicia z menu.
Wizualnie gra prezentuje się bardzo dobrze, grafiki mapy to w większości nadużywane przez wielu twórców First Seed Material i dużo jego wersji zedytowanych tak, aby lepiej pasowały do lokacji. Animacje zrobione obrazkami są bardzo płynne, efekty specjalne nie rażą, a cutscenki wyglądają tak, jak powinny. Parę grafik postaci i twarzy mocno odstaje od reszty (nie wspominajmy już o wklejonych do gry zdjęciach), ale w jakiś własny sposób korespondują one z resztą dziwactw. O dźwiękach i muzyce wiele nie można powiedzieć, bo nie zwracały one szczególnie uwagi. Kiedy dźwięk jest potrzebny – jest odegrany. Muzyka nie wpadła mi w ucho, ale nie jest też zła.
Toilet in Wonderland to tytuł dobry do ogrania w środku w nocy. Mieści się zdecydowanie w kategorii najdziwniejszych gier z RPG Makera – bije od niego styl szeroko akceptowalny chyba tylko w Japonii, skąd gra pochodzi. Świat przedstawiony jest jak z halucynacji, a rozgrywka w sam raz dla krótkiej produkcji do przejścia w godzinę bądź dwie. Pozycja obowiązkowa dla miłośników najbardziej eksperymentalnych i porąbanych gier.
Versus
Autor gry: Team Nonsense
Wersja RM: 2000
Gatunek: Przygodówka
Status: Pełna wersja
Rok wydania: 2010
Download: Mediafire